Amerykański sowietolog Paul Goble we wpisie na Windows on Eurasia (z 28 marca 2025 r.) zwraca uwagę na to, że Putin ma jeszcze jednego idola oprócz Stalina.
W latach 2021-2024 w rosyjskiej telewizji zrealizowano dwa filmy i kilka seriali gloryfikujących Iwana Groźnego.
Do chwalenie postaci Iwana jako wzoru rosyjskiego przywódcy nawołuje też skrajnie nacjonalistyczny ideolog Aleksander Dugin.,
Z kolei gubernator Wołogdy wezwał do kanonizacji Iwana Groźnego, a młodocianych bandytów, których używa do rozganiania protestujących nazywa swoimi „oprycznikami”.
Dina Kapayeva pracująca obecnie naukowo na emigracji (w Gruzji) ostrzega, że dla Putina
„rosyjskie średniowieczne społeczeństwo z jego terrorem, hierarchią warstwową i niewolnictwem jest całkowicie akceptowalną alternatywą dla demokracji.”
W ten sposób władze centralne oraz władze regionów torują drogę do terroru wzorowanego nie tylko na okresie lat 30 i 40 XX wieku, ale także tym z czasów Iwana Groźnego, reklamując je jako „Neo-średniowiecze” w XXI wieku.
Teraz będziemy się więc „resetować” nie tylko z Putinem, ale i Stalinem i Iwanem Groźnym.