Rok 2024 był pod tym względem zły, po latach malejącego bezrobocia, rząd Tusk odwrócił ten trend i bezrobocie po raz pierwszy od lat zaczęło rosnąć.
Ale rok 2025 to już bardzo duży przyrost zwolnień – 80 tysięcy pracowników
A są to zwolnienia:
- tylko do września
- tylko te grupowe, zgłaszane do Urzędów Pracy
- w rzeczywistości jest ich o wiele więcej (jak np. „inteligentne” zwolnienia na Poczcie Polskiej w formie pojedynczych zwolnień, po trochu w różnych miesiącach czy oferty samo-zwolnień pod groźbą przeniesienia na inne stanowiska, do innych miast, obcięcia płacy albo zwolnienia bez odprawy)
Magazyn Forbes pisze: Rekordowa fala zwolnień przetacza się przez polski rynek pracy.
Największe procentowo zwolnienia szykowane są w samym mieście Krakowie, w branży do niedawna rosnącej – usług outsorsingowych.
ograniczają swoje centra takie sieci jak Shell, Aldi, Heineken i inne.
27 firm z sektora IT ogłosiło chęć zwolnienia 4 tysięcy osób, ale pracownicy mówią, że to symboliczna liczba, i pracę straci cztery, pięć razy więcej. Różnica ta wynika głównie z takich przyczyn, że:
- zwolnienia często są rozproszone w czasie
- dotyczą osób, którym kończy się kontrakt, umowa zlecenie itp. formy obejścia etatów
- za porozumieniem stron
Najbardziej narażone na zwolnienia branże to IT, księgowość, call center.
Zagraniczne firmy z Krakowa najczęściej dotąd odchodziły do Rumunii, Turcji, a obecnie odchodzą do Indii