Bodnar krzyczał (jak mu Tusk kazał), że wybrani przez Parlament sędziowie to „neo-sędziowie”, a KRS to „neo-KRS”, nieuprawnieni sędziowie i nieuprawniony organ.
Ale nawet Unia ma inne zdanie:
Marzec 2025 r. – Komisja Europejska na zapytanie polskiego Sądu Najwyższego – odpowiedziała, że w przepisach Unii nie ma nic o zasadach wyłaniania sędziów. A nawet jest wręcz odwrotnie, bo:
„Art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE w związku z art. 2 TUE i art. 47 Karty praw podstawowych należy interpretować w ten sposób, że w zakresie w jakim procedury nominacyjne sędziów w państwie członkowskim przewidują wystarczające gwarancje pozwalające na wykluczenie wszelkich uzasadnionych wątpliwości co do niezawisłości i bezstronności powołanych w nich sędziów, nie sprzeciwiają się co do zasady ustawodawstwu krajowemu przewidującemu, że sędziowie-członkowie organu krajowego, który odgrywa decydująca rolę w procedurze nominacyjnej sędziów, takiego jak Krajowa Rada Sądownictwa, wybierani byli przez krajowy parlament”.
Inna sprawa że według traktatów – jest to wyłączna domena państw członkowskich
Kwiecień 2025 r. – prezes TSUE wykreśla tę sprawę z rejestru
9 lipca 2025 r. – Sąd Najwyższy odrzuca wniosek Bodnara (rzekomo ministra sprawiedliwości) o jego poroniony „test niezawisłości i bezstronności”.
Bodnar zostaje sam ze swym problemem kłamstw, nieudolności i głupoty.
Odpowiedzialność administracyjna / służbowa / karna / polityczna: A. Bodnar – Trybunał Stanu, proces karny, utrata prawa do wykonywania zawodu i więzienie. Na słuchaniu Tuska jeszcze nikt dobrze nie wyszedł.
