Portal Niezalezna.pl ujawnił, że Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej od kilku miesięcy prowadzi śledztwo mające wyjaśnić okoliczności wydania kilkudziesięciu orzeczeń z udziałem Waldemara Żurka, ówczesnego sędziego Sądu Okręgowego w Krakowie, a dzisiaj ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
Chodzi m.in. o wyroki jakie miał wydawać w sądzie w Krakowie w dniach, w których jednocześnie oficjalnie był na delegacjach za granicą, za co zresztą pobrał zwroty kosztów oraz diety.
Przykłady:
Październik 2015 – trzy wyroki w Sądzie Okręgowym w Krakowie a jednocześnie delegacja w Kijowie. I jakby tego było mało – w tym samym dniu miał być także na delegacji w Warszawie.
Październik 2017 – wyrok w Krakowie a jednocześnie na delegacji w Niemczech (Naumburg).
Najprawdopodobniej Żurek był dopisywany do składów orzekających w krakowskich sądach i choćby z tego powodu inne sądy nie będą się paliły do rozpatrywania tych spraw.
Ale Sąd nie zgodził się z już zbyt jawną obstrukcją prokuratury, która nie chciała prowadzić w tej sprawie postępowania, pisząc, że te dziwne fakty:
„nie miały realnego wpływu na kształtowanie stosunku prawnego stron danego postępowania i nie godziły w ich prawa”

