Były główny inspektor transportu drogowego Alvin Gajadhur został oskarżony o „ujawnianie służbowych wiadomości”
Trąbił o tym m.in. rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Skiba
6 sierpnia Sąd oddalił sprawę, bo:
„zgromadzony w postępowaniu przygotowawczym materiał dowodowy, w sposób niebudzący wątpliwości i widoczny bez konieczności prowadzenia przewodu sądowego jednoznacznie wskazuje, że żadne z czynów zarzucanych oskarżonemu nie zawiera znamion jakiegokolwiek czynu zabronionego ściganego z oskarżenia publicznego”.
Umorzenie było oczywiste.
Ale tragiczne jest to, że równie oczywista jest korzyść z takich fałszywych oskarżeń – Koalicja 13 grudnia, poszczególni politycy (vide Szczerbo-Joński), reżimowe media mogą się każdą taką fałszywą aferą rytualnie onanizować, a lemingi są zachwycone.