Jak każdy prawnik, Zoll potrafi znajdować eufemizmy zamiast prawdziwych znaczeń słów.
Ale powiedzenie publicznie, że zamach stanu (niedopuszczenie do zaprzysiężenia K. Nawrockiego na Prezydenta RP lub uznanie ważności wyborów przez Sejm zamiast PKW) jest konieczny, tylko nazwijmy to „koniecznym precedensem” to już kompletny upadek A. Zolla jako prawnika i wykładowcy uniwersyteckiego.
Tym bardziej, że w tej sprawie zamilkli już tacy szkodnicy jak Giertych, Bodnar, Safjan itp.
Korwin-Mikke podsumował jego żenujące wystąpienie słowami, że właśnie zniszczył dorobek pięciu pokoleń Zollów jako prawników. A sam
Nieprzypadkowo Zoll powiedział to na antenie TVN24, do wyznawców sekty Tuska i Koalicji 13 grudnia.
Odpowiedzialność administracyjna / służbowa / karna / polityczna: A. Zoll
