Dom Niemiecko-Polski będzie miał część ekspozycji poświęconej … „współwinie Polaków za Holokaust”
– Nie możemy opowiadać jednej perspektywy, tylko reprezentować kilka, wiele. I do tego należą też kontrowersje, tak jak kwestie kolaboracji, Holokaustu, udziału w Holokauście – tłumaczył Peter Oliver Loew z Deutsches Polen Institut w berlińskim oddziale Instytutu Pileckiego (za Tysol.pl)
A tymczasem Instytut Pileckiego od roku kierowany jest przez germanofila prof. Krzysztofa Ruchniewicza.
O „właściwą” (proniemiecką) działalność Instytutu Pileckiego zatroszczyły się już w tamtym roku niemieckie media. Deutsche Welle pisała:
„Instytut Pileckiego będzie istnieć. Jego likwidacja byłaby za droga, ale zostanie przekształcony. Nowy profil ma mu nadać nowy dyrektor – prof. Krzysztof Ruchniewicz.”
I nadał, w formie, która przypomina komunistyczne odwracanie znaczeń słów. Za rządów Koalicji 13 grudnia „Neo Instytut Pileckiego” ma wsłuchiwać się w niemiecką narrację i przypominać o polskiej współwinie.
W końcu za zbrodnie II wojny światowej, w tym Holokaust, mają odpowiadać – obok nazistów – Polacy.
Odpowiedzialność administracyjna / służbowa / karna/polityczna: Krzysztof Ruchniewicz, Hanna Wróblewska, Minister Kultury i Dziedzictwa (już nie Narodowego), D. Tusk
