Hołownia bredzi, żeby może nie płacić przedstawicielom komitetów wyborczych za uczestnictwo w komisjach.
Mówi o oszczędnościach, ale nie wolno zmieniać reguł w trakcie procedury obsadzania komisji wyborczych.
Ale sprawa jest o wiele poważniejsza.
S. Hołownia nie mówi, że po raz kolejny jest leninowskim „pożytecznym idiotą”, bo taki ruch pomoże Koalicji 13 grudnia w ewentualnym sfałszowaniu wyników wyborów.